Belgijskie gofry mają w sobie coś magicznego – ten przepis po raz pierwszy znalazłem w starej, pożółkłej książce kucharskiej, którą dostałem od cioci. Od razu przyciągnęły mnie grube, chrupiące gofry, których…
Lasagne z sosem beszamelowym i ricottą to jedno z tych dań, które łączą pokolenia – i nie przesadzam. Kiedyś znalazłem w starej książce kucharskiej zapisek: „lasagna alla besciamella była daniem świątecznym…
Gnocchi di ricotta ze szpinakiem to jedno z tych dań, które Włosi traktują jak kulinarną pocztówkę z domu. Kiedy pierwszy raz przygotowałem je w swojej kuchni, zaskoczyło mnie, jak niewiarygodnie lekkie mogą…
Czeskie koláče z nadzieniem twarogowym to coś więcej niż zwykłe bułeczki – to smak dzieciństwa, który przetrwał pokolenia. Kiedyś pieczone głównie z okazji świąt i wesel, dziś można je spotkać w niemal…
Quiche lorraine był pierwszym wytrawnym wypiekiem, który udało mi się przygotować bez choćby jednej wpadki – a to coś znaczy, bo wtedy jeszcze myślałem, że blind baking to nazwa zespołu…
Sernik nowojorski potrafi zaskoczyć – jego historia sięga aż lat 20. XX wieku, kiedy to w jednej z piekarni na Manhattanie przypadkiem odkryto, że pieczenie sernika w niskiej temperaturze nadaje…
Zapiekanka makaronowa cztery sery to jedno z tych dań, które rozkochują w sobie zapachem jeszcze zanim wyjmiesz je z piekarnika. Pamiętam, jak kiedyś znajomy Włoch opowiadał, że jego babcia rozpoznawała gotowość…
Haloumi to ser, który… nie topnieje na patelni. Serio! Gdy pierwszy raz usłyszałem o tym cypryjskim przysmaku, nie mogłem w to uwierzyć. A potem spróbowałem – i przepadłem. Jest coś magicznego…
Paratha nadziewane paneerem to jedno z tych dań, które zaskakują prostotą, a zostają w pamięci na długo. Kiedy pierwszy raz zrobiłem je w domu, zniknęły z patelni szybciej, niż zdążyłem usiąść do…
Placki z twarogu to jedno z tych dań, które przypominają mi dzieciństwo – jeszcze zanim zorientowałem się, czym jest skórka na crème brûlée, mama serwowała je prosto z patelni, posypane…
Saganaki to jedno z tych dań, które potrafi zaskoczyć już samym wejściem na stół. Gdy pierwszy raz zobaczyłem, jak ser płonie na patelni, a potem trafia na talerz w złocistej, skwierczącej…
Pierwszy raz usłyszałem o arancini od starszej pani, która gotowała je w filmie dokumentalnym o Sycylii. Jej dłonie, wprawnie formujące złociste kulki, od razu przykuły moją uwagę. Od tamtej pory wiedziałem, że…